Taylor Swift

Taylor Swift pierwszy raz w Polsce miała zagrać w 2020 roku jako headlinerka Open’er Festivalu obok m.in. The Cure, Travisa Scotta, Kendricka Lamara czy The Killers. Jak wszyscy wiemy był to rok, w którym żaden z festiwali się nie odbył, a sama Taylor poświęciła okres bez koncertów na nagrywanie i zdobywanie kolejnych fanów, dzięki czemu jej następna trasa światowa pobiła wszelkie rekordy zainteresowania oraz później też i przychodów.

Ogłaszane na raty trzy koncerty Taylor Swift przyciągnęły aż ponad 600 tysięcy chętnych do zakupu biletów, rekordowo szybko wyprzedając przy tym, jako pierwsza artystka, PGE Narodowy trzykrotnie. Wiedzieliśmy, że przyjazd Taylor Swift do Polski będzie jednym z najważniejszych momentów współczesnej historii koncertów w Polsce, dlatego my też tam się zjawiliśmy. A o tym, że „żyjemy w czasach Taylor Swift” i o tym jak jeden z koncertów wyglądał przeczytacie w relacji napisanej przez Kubę, który tak podsumowywał pierwszy koncert Taylor Swift w Polsce:

„Byliśmy tam i teraz już wiemy, że tak, jest to obecnie najlepsze show na ziemi. Bite 3 godziny z hakiem bez przerwy, 45 piosenek w setliście, 65 tysięcy bawiących się doskonale fanów, z czego większość wyśpiewująca każde słowo z każdej zagranej piosenki. Wow – tyle na gorąco przychodzi mi do głowy, bo warszawski koncert – pierwszy z trzech polskich występów – jest też wielką wygraną publiczności, która spisała się na medal i dla mnie jest prawdziwym bohaterem wieczoru.”