Koncerty styczeń

Nowy rok – nowe koncerty. Styczeń jak co roku jest dopiero rozgrzewką przed tym co ma dopiero nastąpić. Wszyscy budzimy się po świątecznej przerwie i prezentowo-zakupowym szaleństwie. Jest to też czas kiedy po podsumowaniach zeszłorocznych siadamy z rozpiską na nowy rok i planem pobicia poprzedniego roku pod względem koncertów. Styczeń to też oczywiście miesiąc klubowy, gdzie najwięcej do powiedzenia i do roboty mają artyści średniego pokroju (oczywiście chodzi o popularność i zdolność sprzedawania biletów) oraz właściciele średniej lub małej wielkości klubów. Nie ma co się też oszukiwać – mieszkańcy Warszawy mają tutaj największe pole do popisu, dlatego nie zdziwcie się, jeśli na rozpisce wyżej to nasza stolica będzie najczęściej pojawiającym się miastem.

Jak wyglądają koncerty w styczniu w naszej głowie?

Dla nas szczerze mówiąc koncerty w styczniu to przede wszystkim stanie w kolejce w mrozie i walka o szatnie, aby oddać kurtkę. Nie oceniajcie nas, ale na samą myśl o styczniowych koncertach mam w głowie obraz numerku, dwóch albo pięciu złotych i wciśniętego w rękaw płaszcza szalika. Serio! Pomijając aspekty logistyczno-organizacyjne styczeń to zawsze był też powiew świeżości i ciepła płynącego z wypełnionego klubu. Często po grudniowym koncertowym poście pierwszy miesiąc nowego roku może być rozprostowaniem kości i znalezieniem odpowiedniego nastawienia na nowy sezon. Dla mnie też niezwykle satysfakcjonujące było wypełnianie na nowo swojej rozpiski zaliczonych koncertów.

Kogo można się spodziewać podczas styczniowych koncertów?

Tak jak wspominaliśmy styczeń jest zazwyczaj koncertową rozgrzewką. Są jednak wyjątki w postaci większych nazw. W ostatnich latach byli to m.in. Andrea Bocelli czy Sabaton, a w 2022 roku zagrać mają Kaleo czy Gojira. Pamiętajcie jednak, żeby nie wymagać od stycznia za dużo. Nastawcie się głównie na artystów dopiero zyskujących popularność, którzy dopiero budują sobie bazę fanów., dlatego możecie ten koncerty w styczniu potraktować jako poligon do poszukiwań. Często artysta odkryty na małym klubowym koncercie podczas letnich festiwali będzie dla Was jednym z najważniejszych punktów programu. Nie przegapcie więc szansy, bo potem będziecie żałować.