KISS mieli zagrać w Warszawie w 1997 roku, ale koncert odwołano – dlaczego?
Kiss mieli wystąpić w Polsce w swoim oryginalnym składzie, ze zmarłym ostatnio Ace’m Frehley’em, w 1997 roku. Do tego jednak nie doszło. Co się stało?
28 lat temu amerykańska legenda rocka była już w drugiej połowie globalnej trasy „Alive/Worldwide Tour”. Było to pierwsze od 1979 roku tournée w najsłynniejszym składzie Kiss – z gitarzystą Ace’m Frehley’em oraz perkusistą Peterem Crissem. Paul Stanley i Gene Simmons sprytnie wyniuchali nastroje i tym gromkim powrotem reanimowali pikującą w dół popularność zespołu. Udało się – było to największe wydarzenie w dotychczasowej historii Kiss od czasu zmazania w 1983 roku fantazyjnych makijaży, które niewątpliwie przyczyniły się też do wielkiego sukcesu grupy z Nowego Jorku.
Reaktywująca oryginalny skład trasa też była hitem, a muzycy odwiedzali kraje, do których do tej pory nie dotarli. Tak też miało być z Polską, gdzie Kiss mieli zagrać 26 maja 1997 roku. Koncert odbyć się miał na Stadionie Gwardii w Warszawie. Do tego jednak nie doszło. Oficjalną przyczyną – słaba sprzedaż biletów. Warto tu dodać, że podobny los dotknął też wtedy występy w Lizbonie czy Japonii – nie wszędzie powrót Kiss był tak wielce wyczekiwany.
Czy polscy fani niedostatecznie docenili jedyną w swoim rodzaju okazję, by zobaczyć świetną kapelę w dobrej formie i kultowym składzie? Przecież koncerty zagranicznych gwiazd w tym czasie wciąż były dla nas gratką. Trzeba jednak oddać, że Kiss nigdy nie cieszyli się w Polsce podobnym statusem, co w innych krajach, nie mówiąc już o kulcie, jakim zamaskowanych rockmanów darzą fani w ojczyźnie autorów „Detroit Rock City”.
Należy też pamiętać, że 1997 rok był – z perspektywy koncertowego fana – czasem niezwykle obfitym, ale i niełatwym. To czas, gdy w przeciągu tygodni po raz pierwszy w historii odwiedzili nas m.in. Bruce Springsteen, Nick Cave czy Alice Cooper oraz przede wszystkim U2. Z drugiej strony to właśnie w tym roku – z tego samego powodu, co Kiss – odwołano show Bowiego w Gdańsku czy INXS w Spodku.
Życie to sztuka wyborów, a Polacy nie wyciągnęli równie chętnie, niczym jęzora Gene’a Simmonsa, swoich portfeli, i rockowy hymn „Rock and Roll All Nite” wybrzmiał nad Wisłą dopiero dwie dekady później. Wydaje się, że lepiej późno niż wcale, bo jak się okazało Polska stała się dla Kiss nową destynacją koncertową, której nie mogli ominąć podczas każdej z odnóg swojej kolejnej pożegnalnej trasy. Wystąpili u nas kolejno w 2019, 2022 i 2023 roku – dwukrotnie w Krakowie i raz w Łodzi. Po latach okazało się, że zespół ma naszym kraju więcej fanów niż mogłoby się wydawać. Szkoda, że byli już w zupełnie innym składzie.
Peter Criss odszedł z zespołu w 2004 roku. Ace Frehley dwa lata wcześniej. I jako pierwszy z oryginalnej brygady Kiss odszedł z tego świata – 16 października, w wyniku powikłań po ferelnym upadku w studiu nagraniowym. Miał 74 lata.
Autor: Kuba Banaszewski