Co dalej z koncertami na Stadionie Narodowym?
O co chodzi w sytuacji z PGE Narodowym?
W listopadzie ubiegłego roku gruchnęła informacja o wykryciu usterki technicznej jednego z elementów stalowo-liniowej konstrukcji dachu Stadionu Narodowego, przez co warszawski obiekt musiał zostać wyłączony z użytkowania do czasu dokładnego zbadania wadliwych elementów i ich naprawy. Szczęście w nieszczęściu, sytuacja ta przydarzyła się w dość dobrym dla operatorów stadionu zimowym czasie, w którym liczba zaplanowanych wydarzeń jest dosyć mała. Pierwszym i jak na razie jedynym dużym poszkodowanym jest reprezentacja Polski w piłce nożnej, która nie mogła rozegrać swojego listopadowego meczu z Chile.
Miesiąc później otrzymaliśmy informacje z biura prasowego PGE Narodowego o wznowieniu działania stadionu, głównie dla zwiedzających, ale też dla najemców biur i lóż w obiekcie. „Wszystkie elementy bypassu odciążającego i zabezpieczającego wadliwy element zostały już założone i zgodnie z rekomendacją ekspertów stadion może wznowić swoją działalność.” – po takiej wiadomości nastały niecałe dwa miesiące spokoju, które przerwane zostały właśnie przez ministra sportu Kamila Bortaniczuka.
Nie będzie meczu Polska – Albania na Stadionie Narodowym
Wypowiedź ministra sportu dla RMF FM jest jednoznaczna. Nie ma jeszcze pełnej zgody na imprezy masowe na PGE Narodowym. Cały czas prowadzone są dalsze analizy, na które operator stadionu potrzebuje dodatkowego czasu. Bortaniczuk wspomina o trwających rozmowach między PZPNem a spółką zarządzającą stadionem zmierzającymi w jednym kierunku. „W mojej ocenie na 100% meczu w Warszawie nie będzie.” – deklaruje minister. Co ważne, nikt na ten moment nie jest w stanie przewidzieć ile może potrwać naprawa stadionu. Minister w rozmowie z RMF FM mówi nawet o pracach trwających ponad rok, zaznaczając od razu, że jest to tylko jeden ze scenariuszy jaki może się wydarzyć. Wszystko zależy od wyników zleconych wcześniej badań.
Dalej nie wiadomo co z usterką na Narodowym
W związku z kolejnymi wątpliwościami dotyczącymi gotowości stadionu do organizacji imprez masowych, wysłaliśmy zapytanie do Małgorzaty Bajer, dyrektor ds. komunikacji, promocji i marketingu spółki PL.2012+ będącej operatorem PGE Narodowego w Warszawie.
Oto treść otrzymanego przez nas oświadczenia:
„Jak wielokrotnie wskazywaliśmy bezpieczeństwo wszystkich gości odwiedzających PGE Narodowy jest dla nas absolutnym priorytetem, dlatego decyzja w zakresie organizacji wydarzeń całostadionowych, takich jak mecz Polska – Albania, musi być poparta rekomendacjami ekspertów. Na takie rekomendacje obecnie czekamy. W chwili obecnej znajdujemy się na finiszu pierwszego etapu związanego z ustaleniem przyczyny powstania wady oraz opracowaniem warunków niezbędnych do organizacji wydarzeń całostadionowych. Pragnę dodać, że PGE Narodowy jest miejscem bezpiecznym i w opinii ekspertów w chwili obecnej organizacja pozostałych wydarzeń zaplanowanych na 2023 rok nie jest zagrożona.”
Całą sytuację można podsumować krótkim zdaniem: wiemy, że nic nie wiemy. Dopóki nie zostaną ustalone wszystkie szczegóły dotyczące usterki, nikt nie jest w stanie przewidzieć ile potrwają naprawy i kiedy Narodowy wróci do stałej aktywności.
Co z koncertami – czyli rozpoczynamy wyścig z czasem
Mimo potwierdzonej wady dachu stadionu i braku konkretnej daty jego naprawy, w dalszym ciągu ogłaszane są letnie koncerty na Stadionie Narodowym. Na ten moment (początek lutego – przyp.) na okres czerwiec-sierpień ogłoszonych jest aż 9 dużych, muzycznych eventów, w tym koncerty m.in. Beyonce, Red Hot Chili Peppers, Depeche Mode czy P!nk. Jeśli stadion nie wróci do aktywności na czas, to organizatorów, jak i widzów, czeka nie lada problem. Przy tak dużych trasach, planowanych rok czy dwa lata do przodu i wymagających bardzo dobrej logistyki, próba przełożenia koncertu lub przeniesienia go na inny obiekt może po prostu się nie udać. Jest to tylko nasz domysł, jednak najgorszy scenariusz zwiastuje odwołanie koncertów.
Skąd tyle koncertów na Narodowym?
Największym atutem Stadionu Narodowego jest po prostu jego lokalizacja i pojemność. PGE Narodowy jest jednym z największych obiektów w Polsce, a co najważniejsze – usytuowanym w stolicy naszego kraju, co w połączeniu z ułatwioną logistyką organizacyjną i, nie oszukujmy się, reprezentatywnością miasta staje się bardzo pożądanym miejscem. Warto dodać, że organizatorzy planując wiele imprez w tym samym miejscu mogą najzwyczajniej ułatwiać sobie prace i optymalizować koszty, podpisując kontrakty na większą ilość wydarzeń w jednym miejscu. Dlatego też głos często niezadowolonej z wyboru miejsca koncertu publiczności może mieć mniejszą wagę. Patrząc na obecną sytuacje chyba dla wszystkich najlepszym rozwiązaniem będzie naprawianie usterki w czasie, byśmy mogli spokojnie wybrać się na koncerty na Narodowym.
Autor: Grzegorz Słoka